piątek, 26 października 2012

lirycznie



zeszłym razem pisałam, że nie zamierzam tutaj nic zawierszowywać, jednak z racji tego, że baba zmienną jest, zawierszuję. żeby było wiadomo, że jam liryczna dusza jest.


byłaś w mej głowie huraganem,
myśli oddechem umęczonych, zanikłym.
z objęć twych swobodziłem się nad ranem,
budzony obietnicą chwil niezwykłych.

głaszcząc twoje włosy radosnym wspomnieniem,
daremnie serce chcę oszukać bajkami.
tak chciałbym ci służyć, choćby ramieniem,
lecz wiem, że nie będzie nic między nami.

i we śnie odwiedzi mnie postać twoja mglista,
poproszę 'nie odchodź' odpowiesz 'nie tym razem'
nie będę wtedy pewny, czy byłaś rzeczywista,
czy jesteś tylko tworem, słabej duszy obrazem.


i jeszcze jedno krótkie, z racji tego, że jestem mistrzem poematów niedokończonych.

dreszczem mnie przebiegasz,
jak ulicę zatłoczoną na szpilkach,
kiedy na mnie patrzysz z uśmiechem,
rwiesz szwy wspomnień bolesne.


to tyle wywnętrzania z mojej strony na dziś.

1 komentarz:

  1. byłeś, czy jesteś nadal?


    przeniosłam się tu: gdzies-pomiedzy-wierszami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń